Gdy był mały,
to znalazłem go w ogródku
I wyglądał jak
czterdzieści dziewięć smutków:
Taki mały, taki chudy,
nie miał domu ani budy,
Więc, go wziąłem,
przygarnąłem, no i jest.
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Gdy jest obiad to
o kundlu najpierw myślę,
Gdy jest brudny to
go latem kąpię w Wiśle.
Ma numerek na obrożę
i wygląda nie najgorzej,
Chociaż czasem ktoś zapyta:
„co to jest?!”
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Ludzie mają różne
pudle i jamniki,
Ale ja bym nie zamieniła
się z nikim,
Tylko mam troszeczkę żalu,
że nie dadzą mu medalu,
Bo mój kundel to
na medal przecież jest.
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.